 |
|
Autor |
Wiadomość |
mags
Moderator

Dołączył: 07 Sie 2007
Posty: 708
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: tam, gdzie Frank
|
Wysłany:
Sob 23:18, 13 Paź 2007 |
 |
trzeba mieć w sobie "to coś" xDD
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
|
 |
Säde
Administrator

Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 969
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Belleville, New Jersey
|
Wysłany:
Sob 23:19, 13 Paź 2007 |
 |
trzeba było pomóc przyjaciołom! xd
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
mags
Moderator

Dołączył: 07 Sie 2007
Posty: 708
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: tam, gdzie Frank
|
Wysłany:
Sob 23:24, 13 Paź 2007 |
 |
trzeba było nie pakować się z Gee do jednego pokoju xD
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Säde
Administrator

Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 969
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Belleville, New Jersey
|
Wysłany:
Sob 23:26, 13 Paź 2007 |
 |
Ale się nie da XD
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
mags
Moderator

Dołączył: 07 Sie 2007
Posty: 708
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: tam, gdzie Frank
|
Wysłany:
Sob 23:30, 13 Paź 2007 |
 |
da się xD
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Säde
Administrator

Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 969
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Belleville, New Jersey
|
Wysłany:
Sob 23:42, 13 Paź 2007 |
 |
Nieeee XD
Mam nadzieję, że nie będzie żadnych konsenkwencji xp
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
mags
Moderator

Dołączył: 07 Sie 2007
Posty: 708
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: tam, gdzie Frank
|
Wysłany:
Nie 13:10, 14 Paź 2007 |
 |
tym razem nie xD
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Säde
Administrator

Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 969
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Belleville, New Jersey
|
Wysłany:
Nie 13:24, 14 Paź 2007 |
 |
uffff... XD
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
mags
Moderator

Dołączył: 07 Sie 2007
Posty: 708
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: tam, gdzie Frank
|
Wysłany:
Nie 13:47, 14 Paź 2007 |
 |
chociaż byłoby o czym pisać...xD
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Säde
Administrator

Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 969
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Belleville, New Jersey
|
Wysłany:
Nie 14:05, 14 Paź 2007 |
 |
Maaaaaags, okrutna jesteś xD
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
mags
Moderator

Dołączył: 07 Sie 2007
Posty: 708
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: tam, gdzie Frank
|
Wysłany:
Nie 14:32, 14 Paź 2007 |
 |
powiedzmy, ze będzie dzień dobroci dla tygrysków xD
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
mags
Moderator

Dołączył: 07 Sie 2007
Posty: 708
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: tam, gdzie Frank
|
Wysłany:
Sob 18:43, 20 Paź 2007 |
 |
-Wiesz Frank, tak sobie myślę, że chyba jednak powinniśmy zostać im pomóc.
-Daj spokój, na pewno jakoś się z tego wygrzebią.
-No tak, tylko, że jesteśmy ich przyjaciółmi, a przyjaciele powinni sobie pomagać, nie?
-Daruj sobie swoje wykłady. Zresztą chyba im się udało bo do nas idą.
-Nie wyglądają na szczęśliwych- stwierdziłam widząc ich niewyraźne miny.
-Nieźle się wam dostało, co?- spytał Frank.
-Bez komentarza- ucięła wkurzona Sade.
-Chyba aż tak źle nie jest?- dociekał dalej.
-Powiedziała, że jeszcze raz i chyba porozmawia sobie z naszymi starymi- wyjaśnił Gee ze wzrokiem utkwionym w talerzu z tostami.
-Och- tylko na tyle było stać w tej chwili Frania.
-A wy nie spaliście w jednym pokoju?- zaciekawiła się Sade.
-No...Tak- przyznałam.
-To czemu wam się nie dostało, a nam tak?- zapytał z wyrzutem Gerry.
Frank patrzył na mnie zakłopotany.
-To długa historia. Później wam ją opowiemy- wyjaśniłam.
Atmosfera była istnie pogrzebowa: Gee i Sade siedzieli ponurzy, Frank starał się nieudolnie ich rozbawić, a ja? Siedziałam w milczeniu z pokorą jedząc swoje śniadanie. Miałam wyrzuty sumienia, że ich tak zostawiłam.
Nasza wycieczka miała w planach wyjście do ZOO.
-Frank, w końcu poznasz swoich prawdziwych rodziców- powiedziałam.
-Kogo masz na myśli?
-Małpy, debilu!
-Sama jesteś małpa!
W odpowiedzi pokazałam mu środkowy palec.
A on mi język.
Na co go szturchnęłam.
I chyba wtedy Frankowi skończyły się pomysły.
-Poddajesz się?- zapytałam.
-W życiu!- odpowiedział i na potwierdzenie mnie pocałował.
-Nie ma tak!- powiedziałam udając oburzenie.
-Jak?
-No tak.
-Tak?- pocałował mnie ponownie.
Roześmialiśmy się, a razem z nami Sade i Gee.
Widać trochę ochłonęli.
W ZOO pani kupiła nam bilety i rozdała każdemu.
Chociaż było samo południe to deszczowe chmury przysłoniły słońce.
-Spotkamy się przy bramie wejściowej o godzinie 16:00.
-Dobrze!- odpowiedziała klasa.
-I lepiej dla was jeśli przyjdziecie na czas, bo inaczej będziecie mieli kłopoty. No i... miłego podziwiania zwierzaków- dodała na koniec, po czym sama poszła jedną ze ścieżek.
-Idziecie z nami?- zapytałam Sade i Gee.
Odpowiedzieli skinieniem głowy.
-Ale się ochłodziło- zauważył Frank. Tym razem nie zrobił tego pod pretekstem przytulenia się do mnie jeszcze bardziej, lecz miał rację- zrobiło się bardzo chłodno.
-Chcesz moją bluzę, Sade?- spytał Gerard.
-Yhym.
-Miśki!- zawołał Franek.
Zachowywał się tu jakby miał 5 lat.
-Chyba niedźwiedzie- poprawiłam patrząc na ogromne cielska ty Frankowych „miśków”.
-Ale one są kochane!!
-To sobie do nich zejdź- zaproponował mu Gee.
W tym momencie jeden niedźwiedź ryknął donośnie.
-Chyba jednak nie są takie milusie- przyznał Franek.
-Boisz się ich?- spytała rozbawiona Sade.
-Ja się niczego nie boję- odparł z dumą.
-Nie licząc pająków, klaunów, potworów z tej twojej ulubionej gry...
-Mary, przymknij się- powiedział robiąc obrażoną minę.
-Ale jesteś obrażalski- stwierdził Gerard.
-Uważaj bo jak będziesz niegrzeczny to zrobię tak, żebyś mógł bliżej poznać miśki- powiedziałam ze śmiechem.
-Dobra, chodźmy dalej- rzucił Franek.
-To jak to w końcu było z tą sypialnią?- spytała Sade.
-Ja i Frank po imprezie zostaliśmy jeszcze trochę na dachu- zaczęłam.
-I wtedy przyszła podpita Sherris.
-I kazała nam iść do swoich pokoi.
-A wtedy z dołu zawołał ją ten kierownik hotelu.
-I chyba oni ze sobą coś ten tego...
-I my chcieliśmy iść do mojego pokoju.
-A ona powiedziała, że uda, że tego nie widziała.
-Chyba liczyła, że my nie powiemy, że ona z kierownikiem...
-No i rano jak do nas przyszła to zobaczyła mnie i Franka.
-Nic nie powiedziała i poszła.
-Poszła budzić resztę.
-W tym was.
-I się wam dostało za spanie razem.
-Małpy- powiedział Gee.
-Ej no! Nie przesadzaj- oburzył się Frank.
-Nie mówiłem o was- odpowiedział wskazując na klatki do których doszliśmy.
Małpy...
-Ja chcę fotkę z małpą- powiedziałam.
-Stań przy klatce to ci zrobię- zaproponował Frank.
-Ale ja chcę ją z tobą, a nie nimi- wyjaśniłam.
-Jesteś dla mnie okrutna- stwierdził.
-E tam. Róbmy lepiej te zdjęcia bo na zwiedzenie całego ZOO została nam tylko godzina.
Kilkaset zdjęć później poszliśmy do umówionego miejsca spotkania.
Jednak zamiast całej naszej klasy stał tam tylko- ku ogólnemu zaskoczeniu- Tim. Bez dziewczyn.
-Tim! Jak ty to robisz, że ciągle na siebie wpadamy?- zapytał Frank.
Nie zdziwiłabym sie, gdyby powiedział, że nas śledził...
-A tak jakoś. Dziewczyny wróciły do Rockford, a mi się nudzi, więc...Tak się plątam po okolicy.
-Może nas łączy jakaś telepatyczna więź?- zaśmiałam się.
-Możliwe. Korzystając z okazji chciałbym zaprosić was na imprezę u mnie. W sobotę o 22. Będziecie?- zapytał.
-Tylko, że my w piątek wracamy z wycieczki i nie wiem czy damy radę- wytłumaczyłam.
-Mary, jeśli nie przyjdziesz to z kim ja się będę bawił?- spytał Tim.
Frank zgromił go wzrokiem.
-Przyjdziemy- zadeklarował Frank- ale niestety Mary będzie bawiła się ze mną.
Staliśmy- już bez Tima, gdyż udał się on na spacer po ZOO- przy bramie i było grubo po 16:00 i ani śladu po naszej klasie.
-Może to nie to wyjście?- zasugerował Frank.
-Na pewno to. Poza tym jest tylko jedno- rozwiałam jego nadzieje.
-A może masz źle ustawiony zegarek?
-Frank, każdy z nas ma tą godzinę.
-Tamten zegar też wskazuje 40 po- zauważył Gee pokazując zegar wiszący nad kasą biletową.
-Tylko nie mówicie mi, że oni poszli bez nas- powiedziała Sade, osuwając się z rezygnacją na ławkę...
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Säde
Administrator

Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 969
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Belleville, New Jersey
|
Wysłany:
Sob 18:59, 20 Paź 2007 |
 |
zgubili się? XD
ooooł, ale może być ciekawie
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
mags
Moderator

Dołączył: 07 Sie 2007
Posty: 708
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: tam, gdzie Frank
|
Wysłany:
Sob 19:01, 20 Paź 2007 |
 |
dzie tam zgubili
raczej teraz Gee i Sade będą mieli przechlapane
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Säde
Administrator

Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 969
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Belleville, New Jersey
|
Wysłany:
Sob 19:09, 20 Paź 2007 |
 |
przechlapane? łaj?
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
| |